Skromna szkoła wygrywa z dumnymi drapaczami chmur. Oto Budynek Roku 2024!

Zlokalizowana na australijskich przedmieściach szkoła podbiła serca jurorów i pobiła konkurencję w postaci drapaczy chmur, muzeów i terminali lotniskowych. To właśnie placówka edukacyjna z Sydney zdobyła prestiżowy tytuł Budynku Roku 2024 (World Architecture Festival).

Na tzw. krótkiej liście obecności budynków ubiegających się o to zaszczytne miano było ponad 220 projektów. Czym Darlington Public School, działająca na przedmieściach Chippendale w Sydney, pokonała ponad 220 innych projektów, które znalazły się na krótkiej liście i zdobyła upragnioną doroczną nagrodę na Światowym Festiwalu Architektury w Singapurze?

Szkoła w kształcie piły

Otwarty jesienią ubiegłego roku projekt łączy w sobie kanciasty, ceglany budynek kampusu z charakterystycznym dachem w kształcie zębatej piły. Zewnętrzne przestrzenie zostały w przemyślany sposób zagospodarowane: obok boiska do koszykówki mamy tutaj duży ogród utrzymywany przez szkolną społeczność. Delikatnie zakrzywione metalowe ekrany otaczają szereg tarasów na świeżym powietrzu, w sprytny sposób chroniąc uczniów i nauczycieli przed światłem dziennym i jednocześnie zapewniając im ochronę prywatności.

Nowy kampus, mieszczący przedszkole, żłobek i szkołę podstawową, będzie w stanie pomieścić ponad 500 uczniów.

Tchnąć nowego ducha w stary budynek

Szkoła od dawna znajdowała się w południowej części Sydney, ale według fjcstudio, biura architektonicznego stojącego za projektem, stary budynek z lat 70. nie nadawał się już do pełnienia edukacyjnej roli. Architekci z Sydney tłumaczą, że za cel postawili sobie „radykalne przekształcenie” szkoły, aby stworzyć „nowe i współczesne środowisko uczenia się”. Jednocześnie, projekt miał na celu „uchwycenie ducha” oryginalnego kampusu.

W opisie projektu fjcstudio stwierdziło, że Darlington Public School ma „silne powiązania z ludnością aborygeńską”. Architekcie twierdzą, że związki z dziedzictwem kulturowym udało się zachować poprzez umieszczenie sztuki rdzennych mieszkańców Australii w holu szkoły, recepcji wejściowej i salach lekcyjnych. Aborygeńskie malowidła ścienne, które stworzono na ścianach starej szkoły, zostały w międzyczasie odtworzone na okładzinie nowego budynku.

Nagrody dla najlepszego budynku już po raz 17.

W tym roku odbyła się 17. edycja WAF, w której nagrody przyznawane są w 18 kategoriach, obejmujących sport, transport, zdrowie i mieszkalnictwo. Budynek Roku został wybrany spośród zwycięzców każdej kategorii, wybranych przez panel 175 delegatów festiwalu. Inne projekty ubiegające się o główną nagrodę obejmowały Narodowe Obserwatorium Gwiezdne na Cyprze i elektrownię słoneczną w Turcji.

W piątek ogłoszono zwycięzcę konkursu WAF, który po raz drugi z rzędu przyznał nagrodę budynkowi edukacyjnemu. W ubiegłym roku wyróżniono szkołę z internatem w Chinach. Darlington Public School jest również drugim budynkiem w Sydney, który wygrał w ciągu ostatnich trzech lat, po tym jak Quay Quarter Tower – nazwany pierwszym na świecie wieżowcem „upcycled” za zachowanie dwóch trzecich starego wieżowca na miejscu – wygrał w 2022 roku.

Inni niedawni zwycięzcy to kompleks mieszkaniowy dla seniorów w Singapurze i elektrownia przetwarzająca odpady na energię ze stokiem narciarskim na dachu w Kopenhadze w Danii.

Polski akcent

W konkursie jednym z faworytów do zwycięstwa był Metropolitalny Dworzec Autobusowy w Lublinie. Mimo że ostatecznie nie triumfował, to i tak osiągnął gigantyczny sukces. Zdobył główną nagrodę w kategorii Transport.

Zbudowany przy użyciu niskoemisyjnych materiałów budowlanych, dworzec jest przyjazny dla środowiska dzięki zastosowaniu urządzeń do retencji wody deszczowej, pomp ciepła, paneli fotowoltaicznych, energooszczędnego oświetlenia, kostki brukowej pochłaniającej smog i pionowego ogrodu złożonego z 25 000 roślin.

Ale być może największe wrażenie dworzec robi swoim wyglądem właśnie. W budynku dominuje szkło i nieskazitelnie biały beton, a sam obiekt wsparty jest na kolumnach nośnych zaprojektowanych tak, aby delikatnie nawiązywały do wzorów inspirowanych folklorem. To właśnie te kwitnące filary stały się znakiem rozpoznawczym projektu. Zaprojektowany przez warszawską pracownię Tremend, projekt pokonał konkurencję w postaci tak znanych światowych pracowni jak brytyjska Zaha Hadid Architects i Kohn Pederson Fox z USA.

Obiekt został doceniony za przyjazne dla środowiska rozwiązania, prostotę formy i unikalne cechy wizualne. Kosztująca blisko 80 milionów euro – z czego około dwie trzecie pochodziło z dotacji unijnych – stacja została uruchomiona w styczniu 2024 roku, po trzech latach prac.

Przemysław Zieliński, kierownik marketingu MODERN HOUSE