Czy wiosna to najlepszy czas na start budowy domu?
Lada moment rozpocznie się wiosna. To najlepszy czas, aby rozpocząć budowę domu. Dlaczego? Zdążycie na zimę mieć stan surowy zamknięty. By wystartować z takim przedsięwzięciem, trzeba zabezpieczyć finansowe środki.
Przypomnimy Wam, na co zwrócić uwagę przy wnioskowaniu o kredyt na budowę domu.
Dobrą wieścią jest ta wynikająca ze statystyk. W styczniu 2024 liczba kredytów mieszkaniowych zmniejszyła się o 51,3%. Dobra wiadomość? Tak, gdyż mniejsze zainteresowanie kredytami przekłada się na mniejszą presję cenową. Aplikując o taki kredyt już teraz, wchodzicie na rynek, który jest zrównoważony i pozbawiony szaleństw. Zaczyna się dobrze.
Od czego zaczynamy składanie wniosku o kredyt mieszkaniowy?
Aby z powodzeniem rozpocząć procedurę, konieczne jest posiadanie działki budowlanej. Co prawda, część banków zezwala na to, aby jednocześnie wnioskować o pieniądze na zakup działki oraz budowę domu. Zostańmy jednak przy tej klasycznej wersji. Niektóre banki będą od Was żądały pozwolenia na budowę lub zgłoszenie budowy. To z kolei oznacza, że działka musi posiadać warunki zabudowy lub być objęta planem zagospodarowania przestrzennego.
O jakie dokumenty mogą jeszcze poprosić Was pracownicy banków, w których składacie wniosek o przyznanie kredytu mieszkaniowego? Może to być wypis z ewidencji gruntów, a także wyrys z mapy ewidencyjnej. Przypominamy także, że Wasza działka musi mieć dostęp do drogi publicznej (działki drogowej). Może to być dostęp bezpośredni albo poprzez służebność.
Krok kolejny, kosztorys
Nie ma możliwości, abyście nie zostali skonfrontowani z kosztorysem. Ten dokument występuje w każdym banku i jest częścią każdego wniosku o kredyt mieszkaniowym. I podkreślamy – to jest bardzo ważny dokument. Dlatego musicie z pełną uwagą podejść do jego wypełnienia, opisując, ile, na jakie prace oraz w jakiej kolejności będziecie potrzebowali pieniędzy.
Każda pozycja wpisywana do kosztorysu musi być przez Was gruntownie przeanalizowana. Równie istotne jest prawidłowe uszeregowanie poszczególnych prac planowanych przy budowie domu. Utrudnieniem przy wypełnianiu kosztorysu może być to, że niektóre banki zmuszą Was do ubiegania się o kwotę nie niższą niż ta, która w danej placówce przyjęta jest jako minimalna wartość kredytu mieszkaniowego. W takiej sytuacji, nawet jeśli z Waszych wyliczeń wyszła Wam inna kwota, cóż – będziecie musieli dostosować ją do bankowych wymagań.
Co jest ważne przy tworzeniu kosztorysu?
Bank będzie na bank zainteresowany tym, czy Wasz dom jest w bryle z garażem czy bez, a także tym, czy wykończenie będzie pod klucz czy jedynie do stanu deweloperskiego.
Wspomnieliśmy wcześniej o obowiązujących minimalnych wartościach kredytu. Takie granice obowiązują także w samym kosztorysie. Znajdziecie tam kwoty minimalne, których nie da się ominąć. O istnieniu takich kwot zostaniecie powiadomieni przez bank. Dodatkowo, Wasz kosztorys musi przejść etap weryfikacji, którą przeprowadzi bankowy analityk. To on, bazując na swojej wiedzy i rynkowych cenach, określi, czy wszystkie podane przez Was kwoty są w porządku, czy też wymagają korekty. Jeśli okaże się, że proponowana przez Was technologia budowy, architektura Waszego przyszłego domu czy podpiwniczenia wymaga innych kosztów – zostaniecie o tym powiadomieni. A także poproszeni o weryfikację kosztorysu.
Jak wyliczyć zdolność kredytową przy budowie domu?
Gdy analityk zobaczy już Wasz kosztorys i zaakceptuje wszystkie zawarte w nim pozycje to… konieczne będzie jeszcze udowodnienie, że macie zdolność kredytową na kwotę zawartą w kosztorysie. To etap, na którym tak właściwie nie macie możliwości dyskusji z bankiem: nie uda się Wam przekonać, że niektóre materiały budowlane uda się kupić taniej, że zaoszczędzicie na transporcie, że zaprzyjaźniona ekipa budowlana policzy Wam mniej za pracę. Końcowej kwoty w oficjalnym kosztorysie nie uda się negocjować, a przez to niemożliwe będzie staranie się o zdolność kredytową na mniejszą kwotę.
Rzadko spotykanym scenariuszem jest ten, w którym budowa domu zostaje ukończona przed wypłaceniem wszystkich kredytowych transz. Jeśli tak się Wam poszczęści, wówczas możecie bez kłopotu zrezygnować z niepotrzebnych Wam już transz. To automatycznie obniży ostateczną kwotę kredytu do spłacenia.
Trzeba jeszcze wspomnieć o finansowaniu naprzemiennym. Oznacza ono sytuację, w której najpierw bank wypłaca transzę (czyli uruchamia kredyt), po czym to Wy wykorzystujecie swoje własne środki. W trzecim kroku transzę wypłaca znów bank, który zawsze musi kończyć finansowanie kredytu. O finansowanie naprzemienne możecie ubiegać się wtedy, gdy wiecie, że w okresie kredytowania czeka Was zastrzyk gotówki. Niektóre banki zgadzają się na taki wariant, jeszcze inne poproszą Was, abyście już na etapie kredytowania udowodnili, że macie gotówkę w takiej właśnie wysokości.
Kredyt na dom? Lepiej wcześniej niż… wcale
Budowa nowego domu to bardzo poważne przedsięwzięcie. Jesteśmy pewni, że o tym wiecie i że przypominać Wam o tym nie trzeba. Ale mimo to, warto zrobić jedno zastrzeżenie. Historia kredytów na mieszkanie pełna jest przypadków, w których aplikujący o takie środki robili to… za późno. Schemat wygląda tak samo: „skoro mamy pieniądze na koncie, to nie czekajmy i nie bawmy się w formalności o kredyt. To nam zajmie czas, który możemy wykorzystać i rozpocząć budowę już teraz”.
Niby brzmi dobrze, ale… Jeśli wykorzystamy wszystkie nasze oszczędności i dopiero wtedy przystąpimy do kredytowej procedury, to może okazać się, że nie mamy już zdolności kredytowej. I z bankowych finansów – nici. Zostajemy bez pieniędzy, za to z rozpoczętą budową, której koniec zaczyna się jawić gdzieś w dalekiej przyszłości. Albo, co gorsza, przyszłości nieokreślonej.
A tego Wam nie życzymy. Marzenia o nowoczesnym domu trzeba bowiem spełniać. A nie odkładać. I składać – wnioski o kredyt.
Powodzenia!